Jestem wielbicielką dyni - zawsze mam zapas mrożonej lub pasteryzowanej. Używam jej do różnych dań, np. curry, placuszki, ale i ciasta. Moim ulubionym stało się to: wilgotne, przypominające pudding, zawiera dużo dyni, mąkę kukurydzianą i brązowy cukier, za to masła i mąki pszennej jest w nim niewiele, zatem jest to propozycja na mniej szkodliwy, a nawet pożywny cheat meal :)
Składniki:
- 1 kg miąższu z dyni
- 100 ml wody
- szczypta soli
- 50 g masła
- 130 g brązowego cukru
- 2 łyżki ciemnego rumu
- 100 g skórki pomarańczowej
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 1/4 łyżeczki imbiru
- 1/4 łyżeczki kardamonu
- (opcjonalnie: szczypta gałki muszkatołowej lub garam masali albo quatre epices)
- 4 jajka
- 150 ml śmietany (użyłam 18%)
- 100 g mąki kukurydzianej
- 50 g mąki pszennej
- 1,5 łyżeczki sody oczyszczonej
Dynię kroimy w kostkę i dusimy po d przykryciem z dodatkiem wody i soli, aż zmięknie i będzie można rozdrobnić ją na mus (ok. godziny). Zdejmujemy z ognia, miksujemy. Dodajemy masło, cukier, rum i przyprawy, ponownie miksujemy.
Po przestudzeniu miksujemy ze śmietaną i żółtkami, a następnie - z przesianymi mąkami wraz z proszkiem do pieczenia. Z białek ubijamy sztywną pianę, którą delikatnie mieszamy z resztą masy.
Przekładamy do wyłożonej pergaminem i lekko posmarowanej masłem formy (używam 2 keksówki lub dużą tortownicę - ważne, by ciasto wylane było na wysokość ok 5-7 cm). Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 170 stopni (200 stopni bez termoobiegu) i pieczemy ok 50 minut (ciasto powinno zrumienić się, a w środku być nadal wilgotne, ale nie płynne). Po wystudzeniu chłodzimy w lodówce. Przed podaniem można posypać cukrem pudrem lub polać lukrem.
Kocham jesień za dynie! :)
OdpowiedzUsuńpyszne om nom nom :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować! Już na niejednym blogu spotkałam dynię jako podstawowy składnik dań czy deserów i naprawdę bardzo mnie to zachęca!
OdpowiedzUsuńJak najbardziej polecam - ilość dań, jakie można wykonać na bazie dyni, jest na prawdę ogromna :)
UsuńMuszę coś wreszcie zrobić z dyni :))
OdpowiedzUsuńJa od kiedy zobaczyłam dynię w sklepie tak myślałam, że trzeba coś z niej zrobić, ale jeszcze tydzień diety, więc trzeba czekać :D. Ja lubię piersi z kurczaka z dynią albo zupkę. A ciasto wygląda smakowicie :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy w życiu nie jadłam dyni - tylko pestki ;-) Czas to nadrobić.
OdpowiedzUsuńZapraszam do zabawy "7 faktów o mnie". Widzę, że masz ostatnio szczęście do nominacji - gratuluję!
Szukałam dziś rano przepisu na ciasto dyniowe i skorzystałam z Twojego.
OdpowiedzUsuńMuszę to napisać - wyszło MEGA pyszne!!!
Dziękuję :)
Bardzo się cieszę, że i tobie smakowało :)
UsuńNie jadłam, ale chętnie spróbuję :)
OdpowiedzUsuńNigdy dyni jeszcze jakoś nie miałam okazji spróbować i nie mogę się do niej przekonać, ale jak widzę takie ładne ciasta to chyba będę musiała zainwestować! ;)
OdpowiedzUsuń