Kultura dalekiego wschodu była mi bliska od dzieciństwa, ponieważ mój tata ćwiczył jogę, był wegetarianinem i generalnie interesował się orientalną kulturą. Jako nastolatka zainteresowałam się indyjską muzyką na fali fascynacji ruchem hipisowskim, który czerpał z niej inspirację.
Na studiach z kolei poznałam tancerkę, która wychowała się w Indiach, a następnie zamieszkała w Polsce. Dzięki niej miałam okazję zacząć się uczyć tańca, czy raczej tańcy indyjskich. Obecnie należę do założonego przez nią zespołu Taal, gdzie tańczę oraz śpiewam.
www.taal.pl
Co tak fascynuje mnie w Indiach?
Muzyka: niezwykła, hipnotyzujaca, po prostu piękna
Klasyczne style wymagają precyzyjnej techniki, porównać można je do baletu.
Kontakt z tą kulturą daje mi mnóstwo pozytywnej energii - nie tylko dzięki charakterystycznym przepychu barw i energicznej muzyce, ale przede wszystkim innemu spojrzeniu, podejściu do życia.
Czy Wy też macie takie fascynacje, które pozwalają oderwać się od rzeczywistości?