czwartek, 27 marca 2014

Gdy nie wszystko się układa....

Nie ma chyba gorszego uczucia niż to, kiedy dajesz z siebie wszystko, ale ostatecznie nie osiągasz zamierzonego celu. Nie da się już nic zmienić, poprawić. To koniec. Trzeba zaczynać od nowa.
Tak się teraz czuję. Odbyłam właśnie rozmowę kwalifikacyjną o pracę, a dokładnie awans wiążący się z przeniesieniem do siedziby głównej firmy w Londynie. Bardzo się o to starałam, bo i stanowisko mnie interesuje, i miejsce :) Starannie napisałam aplikację, a gdy zaproszono mnie na rozmowę, dokładnie się przygotowałam. Zrobiłam notatki i pozytywnie się nastawilam. Problem polegał na tym, że rozmowa odbyła się na zasadzie telekonferencji z osobami w Londynie. Połączenie było słabe, urywało się momentami, co kompletnie mnie zestresowało i rozproszyło. Gdyby nie notatki, to chyba nie powiedziałabym nic sensownego... ale i tak nie było dobrze.
Mam poczucie porażki i świadomość, że nici z przeprowadzki ;(
Niedawno pracowałam nad piosenką, która dokładnie teraz pasuje do moich odczuć. Tylko nie mam w tym momencie tak pozytywnego nastawienia, jak w tym tekście...

poniedziałek, 24 marca 2014

Planowanie i organizacja czasu pracy


O swoich celach wspominałam już we wcześniejszych notkach – są one określone i wyznaczyłam czas ich realizacji. Są to zarówno cele długoterminowe, jak i bieżące zadania niezbędne do realizacji tych celów. Potrafię też zaplanować czas wykonania poszczególnych czynności.

Wszystkie te szczegółowe zadania po prostu zapamiętuję i do tej pory dobrą pamięć uznawałam za swój atut. Zdałam sobie jednak sprawę, że taki system zmusza mnie do nieustannego myślenia o swoich planach, co powoduje ciągły stres. Postanowiłam zatem zacząć zapisywać swoje zadania.

Zamierzam tworzyć szczegółową listę na dany dzień, zawierającą czas oraz czynności do wykonania. Nie mam nawyku korzystania z kalendarza, a istotne rzeczy zapisuję w telefonie. Z tej właśnie metody skorzystam i w tym wypadku. Następnie usuwam te dane ze swoich myśli do czasu, gdy alarm mi o nich przypomni ;) Wypróbowuję taż kalendarz google, jednak ta opcja stanie się wygodniejsza, gdy wreszcie nabędę smartphone i będę mogła zsynchronizować z nim ten kalendarz.

Pewnie trudno będzie się przyzwyczaić, jednak muszę to zrobić, bo inaczej natłok myśli doprowadzi mnie niebawem do obłędu :/

A czy Wy macie sprawdzone sposoby na organizację pracy bez zbędnego stresu? Znam wiele osób preferujących kalendarz i ten sposób faktycznie wydaje się być przejrzysty, jednak nie wyobrażam sobie noszenie go wszędzie ze sobą, bo już bez tego moja torba jest zwykle wypchana po brzegi :)

 


środa, 19 marca 2014

Holi - Festiwal Kolorów


Pozostając w wiosennych klimatach, opowiem o Holi. Jest to indyjskie święto wiosny i radości, nazywane Festiwalem Kolorów, ponieważ jego obchody wiążą się z obsypywaniem bliskich osób kolorowymi proszkami. Dzięki temu jest ono niezwykle barwne i wesołe.
Wraz z moim zespołem obchodziliśmy to święto 17.04. i była to świetna zabawa. Tylko trudno było się pozbyć barwnikówi jeszcze kolejnego dnia w pracy zauważyłam czerwony kolor nad czołem :D
Tak wyglądaliśmy ;)
A tak to wygląda w Indiach:

 



 
 
Na koniec taneczny filmik zespołu Taal - nie koniecznie na Holi, ale jest energetycznie i pozytywnie ;)
 


https://www.youtube.com/watch?v=5T6EuWE8tAk
www.taal.pl

środa, 12 marca 2014

Wiosenny przypływ energii

Wiosnę czuje się już każdą cząstką ciała. W powietrzu unosi się jeszcze zimowy chłód, ale słońce ciepło muska twarz spragnioną jego promieni po kilku ponurych miesiącach. Lubię przedwiośnie - to niecierpliwe oczekiwanie na moment, gdy przyroda zacznie rozkwitać, podobnie jak my, znów lekko i kolorowo ubrani, porzuciwszy ciężkie kurtki w szafach.

Ta pora roku wypełnia mnie taką właśnie niecierpliwością. Czuję przypływ energii i chęć działania, choć mój organizm nie czuje się jeszcze gotowy na przebudzenie się z delikatnego zimowego letargu. W mojej głowie kłebi się teraz mnóstwo pomysłów, snuję plany na czas najbliższy, jak i te długoterminowe. Jestem zainspirowana, zmotywowana i gotowa do działania!

Jestem aktualnie w trakcie pracy nad trzema utworami. Każdy z nich jest ważny, bo daje pewne możliwości, np. w jednym przypadku to opcja występów na żywo promujących twórczość. Bardzo mi na tym zależy, ponieważ na razie na żywo tańczę i śpiewam z indyjskim zespołem Taal, ale jeśli chodzi o własną twórczość, to pozostaję wokalistką studyjną. Mój cel na ten rok to zmienić to :)

Ponadto pracuję nad swoją oficjalną stroną internetową. Bloga prowadzę bardziej dla przyjemności, z potrzeby pisania i kontaktu, potrzebuję natomiast strony typowo informacyjnej i promocyjnej. Chcę wziąć udział w jak największej części prac, a potem sama administrować stronę, więc czeka mnie sporo roboty.

Dobrze mi w takim trybie intensywnej pracy, mam poczucie celu i silną motywację do działania. Pytanie brzmi: jak nie zatracić się w tym natłoku myśli i działań, istnej energetycznej euforii?
Przyznaję, że jest to dla mnie trudne. Na chwilę obecną postanowiłam zrobić sobie długi weekend z moim Ukochanym, wyłączyć telefon, laptop zostawić w domu, ustawić "out-of-office" na poczcie i zapomnieć o tym wszystkim na ten czas. Nie będzie łatwo, ale postaram się z całych sił ;)

A Wy jakie macie sposoby na odpoczynek, nabieranie dystansu? A może wolicie bez reszty poświęcać się swoim celom?

poniedziałek, 10 marca 2014

Liebster Blog Award + przedpremierowy utwór ;)

Moja kolej na udział ;) Dziękuję za nominację Magda Body Attack

Liebster Blog Award
 
"Nominacje otrzymujemy od innego bloggera.
 
Przeważnie nagrody otrzymują blogi o małej ilości obserwujących (do 200), co pozwala na ich rozpowszechnianie.
 
Jest to „nagroda” za nienaganne prowadzenie bloga.
 
Odpowiadasz na 11 pytań otrzymywanych od osoby nominującej, następnie TY masz za zadanie nominować 11 osób i podać nowe pytania.
UWAGA: Nie nominujemy osoby, która Ciebie nominowała."


Odpowiedzi na pytania:
1. Nie mogę żyć bez...? Muzyki - słuchania, tworzenia, śpiewu, tańca...
2. Co sprawia Ci największą radość? Obcowanie z muzyką - patrz wyżej ;)
3. Jaki jest Twój ulubiony smak? Korzenny - słodki, kwaśny czy pikantny, byle był wyrazisty
4. Co robisz zaraz po przebudzeniu? Przeciągam się i myślę, co tego dnia mnie czeka
5. Twoja ulubiona potrawa? Omlet (na różne sposoby - za to go lubię)
6. Jakie jest Twoje największe marzenie? Zajmowanie się muzyką na pełny etat
7. Jaka jest Twoja ulubiony film? Barfi! (Indie 2012), a z zachodnich produkcji - Avatar (nie za efektowność, ale przesłanie)
8. Co będziesz robić dzisiaj wieczorem? Próba tańca i śpiewu z zespołem
9. Jakie jest Twoje największe marzenie? Patrz pkt 6 ;)
10. Jak siebie widzisz za 10 lat? Spełniłam swoje marzenie, czyli moja główna praca zawodowa związana jest z muzyką, a ponadto założyłam rodzinę z moim ukochanym :)



Pytania ode mnie:

1. Twój największy życiowy cel
2. Osoba będąca Twoją największą inspiracją, autorytetem
3. Ulubiona przyprawa
4. Miejsce, które chcesz odwiedzić
5. Piosenka, której możesz słuchać bez końca
6. Rzecz, którą zawsze masz przy sobie
7. Ulubione ćwiczenie / aktywność fizyczna
8. Ważny dla Ciebie cytat lub motto
9. Zajęcie, przy którym tracisz poczucie czasu
10.  Co zmieni się w Twoim życiu za 3 lata?
11. Twój sprawdzony sposób na motywację



Blogi, które nominuję:
1. http://plantacjapozytywnychmysli.blogspot.com/

2.  http://keepdestination.blogspot.com/
3. http://paryska88.blogspot.com/
4. http://bodybuildingisalifestyle.blogspot.com/
5. http://fitmiracle.blogspot.com/
6. http://beslimuk.blogspot.com/
7. http://diamond-life-healthly.blogspot.com/
8. http://pinklifebyklara.blogspot.com/
9. http://zrobcosdlasiebie.blogspot.com/
10. http://happyactivelifestyle.blogspot.com/
11. http://olaobieganiu.blogspot.com/




Na koniec piosenka, a dokładnie lekki, pogodny utwór, do którego stworzyłam wokal. Można posłuchać przepremierowo na dobry, słoneczny dzień :)


Elnanter feat. Rita Raga - Sunbeans (Original Mix)

poniedziałek, 3 marca 2014

Hashimoto - choroba autoimmunologiczna tarczycy

Wykonywałam ostatnio sporo badań z powodu słabej odporności. Jak na razie wszystko wskazuje na chorobę choroba autoimmunologiczną tarczycy... Czeka mnie jeszcze kontrola i dalsze badania w razie potrzeby, jednak już teraz postanowiłam zmienić sposób odżywiania, by zredukować problem.

Na podstawie przeczytanych dotychczas artykułów dowiedziałam się, że korzystna dla mnie dieta powinna być:

Bezglutenowa
- gluten zwiększa reakcję systemu odpornościowego, czyli nasila chorobę. Zatem rezygnują z bułek pełnoziarnistych i okazjonalnych drożdzówek na rzecz produktów bezglutenowych

Uboga w nabiał
- tutaj chodzi z kolei o laktozę i kazeinę. Całkowicie rezygnuję więc z mleka, a jego fermentowane przetwory - ograniczam

Pozbawiona soi
- dlatego nie ma możliwości zastąpienia mleka krowiego tym sojowym. Soję i jej przetwory należy wyeliminować z jadłospisu

Uboga w cukier
- aby ustabilizować poziom glukozy we krwi

Bogata w owoce i warzywa, oprócz surowych warzyw kapustnych. Kiszonki są natomiast wskazane

Bogata w kwasy Omega-3
- najlepszym źródłem są ryby morskie, tran, oliwa z oliek lub olej rzepakowy. Nie należy natomiast spożywać zbyt wiele pestek i orzechów, czyli źródeł Omega-6

Bogata w witaminę D
- zawierają ją ryby, np. łosoś, makrela, a także żóltka jaj i ser.
- czerpiemy ją także przebywając na słońcu (min. 15 minut dziennie)
Przy okazji poczytałam nieco na temat opalania, które uważane jest za bardzo szkodliwe dla skóry. Okazuje się natomiast, że umiarkowane dawki promieni UV są bardzo korzystne dla zdrowia

Ważna jest również aktywność fizyczna oraz unikanie stresu, czyli mam dodatkową motywację ku temu.

Dla zainteresowanych linki do ciekawych i przytsępnych źródeł:
http://www.tlustezycie.pl/2013/08/hashimoto-niedoczynnosc-tarczycy.html
http://commed.polki.pl/dieta-i-suplementy-przy-niedoczynnosci-tarczycy-i-hashimoto-vt50353.html

Jeśli znacie więcej faktów na ten temat albo rady dotyczące diety bezglutenowej, to proszę o info!