niedziela, 27 września 2015

Viva Italia! ;) cz.1

Marzenia się spełniają ;) Od lat marzyłam o odwiedzeniu Włoch i wreszcie sie udało! Razem z moim Ukochanym wyjechaliśmy na wczasy na południe Włoch, do Kalabrii. Po tak długim oczekiwaniu na ten wyjazd, Italia wcale mnie nie rozczarowała - wręcz zakochałam się w niej na dobre!

O swoich wrażeniach opowiem w kilku postach, bo nie sposób opisać i pokazać Wam wszystkiego za jednym razem :)

W tej części skupię się na miejscu, w którym mieszkaliśmy, czyli miasteczku Soverato oraz naszym hoteliku San Domenico. Wybraliśmy go ze względu na sąsiedztwo prywatnej plaży oraz świetna kuchnię - kucharz w hotelowej restauracji posiada wyróżnienie, tzw. gwiazdkę Michelin. Ani kuchnia, ani położenie hotelu nie zawiodły nas. Sam hotel był bardzo skromny, co zresztą zapowiadała oferta, jednak dzięki temu panowała tam domowa atmosfera, było przytulnie i nastrojowo :)

Wchód słońca widziany z hotelowej plaży:

Na plaży za dnia;)


Nasz hotelik od strony plaży:

A to widok z balkonu:







Nasze miasteczko, Soverato, było nieduże, ale pełne życia, zadbane i urokliwe. Ciekawostka: deptak im. Jana Pawła II:

Symbol Soverato - konik morski:



Nie może zabraknąć też kilku fotek jedzenia, które było czystą poezją! Śniadanie było w formie bufetu, a lunch i kolacja były serwowane do stolika. Codziennie dostawaliśmy propozycje dań do wyboru, w tym: przystawka, pierwsze danie (makaron lub risotto), drugie danie (mięso lub ryba), świeże owoce i deser, a do tego wino i woda. Słodyczy dużo nie zjadłam, bo najczęściej były kawowe - na bazie prawdziwego espresso, a ja jestem zmuszona kawy unikać ze względu na problemy z żołądkiem. Jednak i bez tego spożywałam ogromne ilości kalorii - dwa pięciodaniowe posiłki w ciągu dnia??? Szaleni są ci Włosi :D
Tak wyglądało menu do wyboru. Tłumaczono je na polski chyba przez google translate, stąd powstawały nieraz zabawne nazwy, jak "kuskus warzyw" itp ;)



Bufet przekąsek podczas uroczystej kolacji na tarasie w tradycyjnym, kalabryjskim stylu:



Zastawiony stół na tarasie: 

Przekąski kalabryjskie. Nie jestem wielbicielką wędlin, ale te były bardzo naturalne i aromatyczne:

Ryżowe arancini z ostrą pastą nduja:

Risotto frutti di mare:
Ravioli z rybą grouper w pomidorach:

Smażone krewetki i kalmary podane z sałatką z fenkułu i pomarańczy:


Deser na Sycylii: Cassata (serniczek) i Bronte (ciasto pistacjowe) 
Baba au rhum (babeczki nasączone rumem):

Tiramisu - niesamowicie kawowe, więc jedynie spróbowałam z ciekawości:

Lokalne napoje;) Espresso, grappa i amaro



Jak Wam się podoba? Lubicie włoska kuchnię? A może byłyście w tym regionie? :)

W kolejnych postach opowiem o miejscach, które udało nam się zwiedzić: Taormina na Sycylii oraz Capo Vaticano, Tropea i Pizzo na Kalabrii.

18 komentarzy:

  1. "Kuskus warzyw" hehe XD
    Zachód słońca taki miedziany, bajeczna plaża. Ja najdalej byłam w południowej Szwajcarii, kanton włoskojęzyczny z naleciałościami zwyczajów i kultury włoskiej, również polecam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie to wschód słońca, zachód nie był widoczny nad morzem - trochę tak na odwrót ;)
      Ciekawy ten region Szwajcarii, nie słyszałam o tym :)

      Usuń
  2. Marzą mi się Włochy, najbardziej to chciałabym zwiedzić Rzym, Wenecję, ach. Może kiedyś mi się uda. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też te miasta mnie interesują, plus Neapol... Może za rok.. ;)

      Usuń
  3. Widoki wprost przepiękne ale jedzonko nas interere najbardziej xD
    Ciacho pistacjowe <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale fajnie popatrzeć na piękne widoki i smakołyki, ciasta kuszące szalenie:)
    https://sweetcruel.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale tam pięknie, chętnie bym tam wpadła :) Zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam włoską kuchnie. Fajnie, że wyjechałaś na wakacje w tak fajne miejsce :).

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedzi
    1. 5 takich "małych porcji" w jednym posiłku, przypominam ;) a w ciągu dnia - dwa takie posiłki z pięciu dań, plus śniadanie :D I to jest tradycyjny, włoski sposób odzywiania :P

      Usuń
  8. Piękne fotki! Zatęskniłam za ciepłym klimatem :) ale ty jesteś szczuplutka - Pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Planuję odwiedzić Włochy w następnym roku, mam nadzieję, że się uda,bo widzę, że warto! a tak na marginesie - chciałabym mieć mały domek na Capri :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam fotki jedzenia! Fajnie, że mogliście komponować własne menu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne włochy :) kiedyś tam byłam i mam nadzieję że jeszcze kiedyś wrócę :) marzy mi się Sycylia :) pozdrawiam Joanna.

    OdpowiedzUsuń
  12. great post and photos:) Kisses! :)

    http://itsmetijana.blogspot.rs/

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię włoską kuchnię, chociaż we Włoszech nigdy nie byłam. Ale Ty masz ostatnio super życie, same ciekawe wyjazdy :-) Oby tak dalej!

    OdpowiedzUsuń
  14. Przecudne widoki, zazdroszczę Ci tak cudnych wakacji!:) Podoba mi się ta Twoja spódniczka w motylki- śliczna!

    OdpowiedzUsuń