Postanowiłam zająć się takimi konkretnymi wiosennymi porządkami. Mam na myśli zarówno takie dosłowne sprzątanie w domu, a przede wszystkim zakończenie trwającego już dobrych kilka miesięcy (z przerwami) remontu, który ogarnął moje mieszkanie i utrudnia codzienne funkcjonowanie. Poza tym chodzi mi także o porządki w swoich celach i zajęciach, które zajmują mój czas. Chcę wyeliminować to, co pochlania czas i energię, a nie jest istotne. Niewiele tego, bo mój grafik jest już wypchany po brzegi ;) Jednak mogę czytać mniej nieistotnych dla mnie artykułów, czy wpisów na portalach społecznościowych :)
Ponadto postanowiłam nie dać się więcej stresowi. Uczę się dystansu do wszystkiego, co robię - zarówno w pracy w biurze (jestem osobą lubiącą rywalizację i "nakręcającą" się na wyniki, co nie zawsze jest zdrowe), jak i w moich zajęciach muzycznych - chcę, by pozostało to dla mnie pasją i przyjemnością, zamiast dać się wciągnąć w wyścig szczurów.
Jednak wracając do tych bardzej przyziemnych spraw, postanowiłam nieużywane rzeczy sprzedać na aukcjach. Zapraszam więc zainteresowanych: zostało jeszcze kilka DVD z Shape, a do tego dorzucę jeszcze kilka książek, ubrań i męskie perfumy.
Moje aukcje znajdziecie tutaj:
http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=2145302
Też musiałabym zrobić porządki i sprzedać nieużywane rzeczy. ;)
OdpowiedzUsuńWyścig szczurów to najgłupsze w co możemy się wkręcić. Złudne wrażenie, że musimy być NAJ, musimy osiągnąć sukces - nie zespół, tylko JA. A ile energii nam zabiera i radości życia. Mam nadzieję, że ostatnie kuszenie w tym temacie dawno już za mną.
OdpowiedzUsuńTakie wiosenne wietrzenie szafy to naprawdę świetny pomysł. Ja, od allegro, wolę bezpośrednią wymianę np w czasie bazarków wymiennika, można poznać ciekawych ludzi, bo w końcu biorą jakieś twoje rzeczy, co oznacza, że chociaż odrobinkę podobni do Ciebie są, czyż nie?
OdpowiedzUsuńCiekawa sprawa, słyszałamo o tego typuakcjach, choć nie wiem, kiedy i gdzie dą organizowane.
UsuńProblem jednak w tym, że czasem trzeba się pozbyć czegoś, by ograniczyć ilość posiadanych rzeczy - szczególnie, gdy mieszka się w miniaturowym mieszkanku zwanym kawalerką ;)