Zgodnie z obietnicą, zaczynam dodawanie kolejnych lekkich przepisów :) Jak juz wspominałam, lekarz nakazał mi wykluczenia z jadłospisu potraw smażonych oraz słodyczy, co zmusza mnie do kombinowania w tej kwestii, bo słodkości lubię :P Jeden z moich ulubionych przepisów na dietetyczne ciacho to taki placek (można nazwać go również chlebkiem), do którego nie dodaję cukru ani tłuszczu, nie ma w nim też glutenu ani laktozy :)

-3 dojrzałe banany
-pół szklanki mąki pełnoziarnistej (ryżowa lub orkiszowa)
-pół szklanki mąki ziemniaczanej
4-5 jajek
pół szkalnki mieszanki bakalii, np. rodzynki, żurawina, orzechy nerkowca, migdały
-1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
-łyżka kakao
-szczypta kardamonu, cynamonu, imbiru (opcjonalnie)
Banany obieramy i rozgniatamy widelcem lub blendujemy. Oddzielamy żółtka od białek i osobno ubijamy (można pominąć ten etap, jednak dzięki temu ciasto będzie delikatniejsze). Żółtka łączymy z bananami, następnie stopniowo dodajemy mąki, sodę oraz przyprawy, a na koniec - bakalie. Po dokładnym wymieszaniu, delikatnie łączymy z pianą z białek, po czym niezwłocznie przkładamy masę do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia.
Pieczemy ok 45 minut w temperaturze 150 stopni przy termoobiegu.
Świetnie smakuje jako dodatek do herbaty, najlepiej - posmarowany naturalnym miodem lub dźemem ;)
Ja też muszę wykluczyć potrawy tłuste i słodycze. Co prawda tłustych nie jadam zbyt często, za to słodycze niestety jadam.
OdpowiedzUsuńTaki bananowy placuszek idealnie pasowałby na deser. :D
Wygląda bardzo smakowicie :). Fajnie, że bez mleka.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że jak najbardziej przypadłoby mi to do gustu :D Uwielbiam bananki :D
OdpowiedzUsuńSkuszę sie na pewno! A czemu Gosiu masz takie ścisłe zalecenia od lekarza? Mam nadzieje ze nic powaznego
OdpowiedzUsuńMiałam zapelenie żołądka, prawdopodobnie z powodu choroby wrzodowej lub nadżerek. Także rzecz do wyleczenia, tylko nieprzyjemna :)
UsuńWspółczuję, bo sama co chwilę mam coś z żołądkiem. Mam nadzieję,że już lepiej się czujesz.
Usuńjak mąka orkiszowa to będzie gluten. W wersji ryżowej - nie i taką postaram się przygotować
OdpowiedzUsuńGdzieś czytałam, że gluten z orkiszu jest dobry, a z pszenicy zły. Pewnie dla chorych na celiakię to żadna różnica, ale pozostali pewnie nie muszą się tak bardzo wystrzegać... Sama mam jakieś problemy z nietolerancją (obrzęk śluzówki nosa m.in.), ale dokładnie nie wiem jeszcze co mi szkodzi: mleko czy gluten. Cukier i konserwanty, różne E ograniczam jak mogę, na pewno nie do zera, ale czytam składy i wybieram jak najlepsze produkty. Od mleka na pewno "puchnie" mi brzuch, nawet od jogurtu :-/ Ale najgorzej z tą mąką - od dzieciństwa jestem przyzwyczajona do pieczywa, kiedy nie zjem kromki chleba to zaraz czuję się głodna, a mam duże podejrzenia, że pszenna mąka mi szkodzi. Po podleczeniu się spróbowałam świeżej białej bułeczki i w pół godziny nie mogłam oddychać. Sama nie umiem piec chleba, a w piekarniach to wiecie co sie dzieje. Poluję na chleby żytnie i orkiszowe właśnie. Może spróbuję upieć ten bananowy placek, nie wydaje się szczególnie trudny...
UsuńPlacek jest bardzo łatwy, polecam;)
UsuńCo do orkiszu, to to samo słyszałam o zawartym w nim glutenie - generalnie orkisz to przodek dzisiejszej pszenicy, nie zmodyfikowany genetycznie tak jak pszenica.
A jeśli chodzi o chleb, to trudno trafic na dobrą piekarnię, niestosującą chemicznych polepszaczy, ale warto taką znaleźć i wspierać, regularnie kupując tam pieczywo ;)
Wow wygląda naprawdę apetycznie :D
OdpowiedzUsuńDawno mnie tu nie było i przegapiłam takie cudo! :) Na pewno kiedyś skorzystam z Twojego przepisu
OdpowiedzUsuńprzepis idealny dla mnie <3, piękny masz głos.
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
Usuń